Zakończył się XI Plener Artystyczny
Wilnoteka, 9 lipca 2018, 10:58
Uczestnicy pleneru, fot. Bożena Mieżonis
Dom Kultury Polskiej w Wilnie po raz 11. już zorganizował plener artystyczny dla utalentowanej młodzieży. W ciągu tygodnia uczestnicy – 17 osób w wieku od 15 do 21 lat – pod okiem dyplomowanych znawców sztuk wizualnych poznawali tajniki malarstwa, fotografii, grafiki, uczestniczyli w dyskusjach o sztuce i przeglądach filmów. Tegoroczny plener odbył się w malowniczo położonym ośrodku wypoczynkowym w Birsztanach. Zajęcia prowadziły Weronika Elertowska, Katarzyna Pietrzak i Bożena Mieżonis.
Zdaniem Aleksandry Kanusewicz, jednym z najciekawszych tematów był: „Za mgłą”, również – „Granice wolności”. „Poznaliśmy taką technikę fotograficzną jak cyjanotypia: zmieszaliśmy dwa roztwory i za pomocą pędzla pomalowaliśmy kartkę papieru, kiedy wyschła mogliśmy na niej ułożyć kompozycję z roślin albo skorzystać z trafaretu, wtedy kartkę włożyliśmy pod szybę i wystawiliśmy na słońce, żeby szybciej wyschła, pojawił się niebieski kolor. Właśnie to na plenerze było najciekawsze, że mogliśmy spróbować wszystkiego: i grafiki, i układania kompozycji z trafaretów i malowania ich sprayem, malowania farbami olejnymi, robienia zdjęć” – wrażeniami z pleneru podzieliła się Aleksandra.
„Jestem na plenerze drugi raz i jestem zachwycona atmosferą, pobyt tu pomaga mi rozwijać się, daje dużo nowego. Podoba mi się, że są tu kreatywni ludzie, każdy jest pogodny, jest gotów pomóc. A poza tym jest dużo możliwości spróbowania nowych technik. W tym roku po raz pierwszy wypróbowałam cyjanotypię, a po raz drugi – grafikę, robiłam zdjęcia. Wykładowcy są wyrozumiali, nie boją się krytykować, ale robią to w dobry sposób” – zaznaczyła Maria Żukowska.
„Podoba mi się, że mogę tu dużo pracować, nabrać inspiracji i być razem z ludźmi, którzy też tworzą. Plus jest taki, że masz ograniczony czas na wykonanie zadania – to motywuje, nie pozwala na lenistwo. Inspirują też przyroda, ludzie” – Agata Trusewicz po raz drugi była na plenerze, od września będzie maturzystką, a w przyszłym roku zamierza zdawać na animację.
Norbert Urbanowicz mówi, że uczy się podczas zajęć wielu rzeczy, nie tylko związanych z grafiką czy malarstwem, również – dzięki wykładowcom z Polski – poprawnej polszczyzny.
„Jestem na plenerze ósmy raz i mogę powiedzieć, że każdego roku plener jest częścią lata, bez której nie wyobrażam sobie wakacji. Jest to czas poświęcony relaksacji i sztuce. Ponieważ tyle razy byłam na tym plenerze, można obserwować, jak po każdym rozwijałam się. Przez pięć lat zajmowałam się tylko fotografią, ale już od trzech lat maluję. A bez pani Weroniki nigdy nie fotografowałabym tak jak teraz” – największą pasją Edyty Balčiūnaitė jest fotografia, choć studiuje scenariopisarstwo na Litewskiej Akademii Muzyki i Teatru.
Weronika Elertowska – fotografka i edukatorka, specjalista ds. edukacji Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, od lat, niezmiennie prowadzi zajęcia dla przybyłych na organizowany przez DKP w Wilnie plener artystyczny. „Tak jak co roku, biorący udział codziennie dostawali tematy. Tematy mają rozwijać ich technicznie w umiejętnościach obsługi aparatu i programów graficznych, ale również rozwijać ich myślenie koncepcyjne, myślenie o całości zdjęcia, o cyklu, w którym to zdjęcie się znajduje itd. Oczywiście poziom uczestników jest zróżnicowany, choć wysoki i jest nam miło obserwować ich postępy. Rozwijają się, z roku na rok są coraz lepsi. Jeśli chodzi o fotografię, postęp widać każdego kolejnego dnia pleneru – jest to olbrzymia satysfakcja. Cieszy nas, że wielu uczestników poprzednich plenerów studiuje na kierunkach artystycznych: malarstwo, grafikę, niektórzy wiążą przyszłość z kulturoznawstwem” – powiedziała Weronika Elertowska.
Od trzech edycji warsztaty graficzne prpwadzi dr Katarzyna Pietrzak z Wydziału Sztuki Uniwersytetu Techonologiczno-Humanistycznego w Radomiu: „Widzę duże zainteresowanie grafiką, jest żądza wiedzy odnośnie technik graficznych. Odbijamy linotypy za pomocą wałka, łyżki – to taki domowy sposób na działania graficzne. Myślę, że odbitki wychodzą bardzo ciekawie. Mamy też zabawę szablonem i sprayami akrylowymi, które dają bardzo malarskie efekty. Co plener, widać postęp, każdego dnia coraz ciekawsze prace, coraz ciekawsze kompozycje. Zazwyczaj tak jest, że praca na plenerze rozpędza się jak lokomotywa: najpierw powoli, potem coraz szybciej, a na końcu okazuje się, że jest za mało czasu żeby jeszcze coś innego ciekawego zrobić”.
Plener artystyczny zorganizowany przez DKP w Wilnie był współfinansowany w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą. Projekt został dofinansowany przez Departament Mniejszości Narodowych przy Rządzie Republiki Litewskiej oraz przez Samorząd Miasta Wilna.
Na podstawie: inf.wł.
Współpraca: Bożena Mieżonis